sobota, 27 stycznia 2018

Pociąg pod specjalnym nadzorem

Pasażer (The Commuter)
USA 2018
reż. Jaume Collet-Serra
gatunek: thriller
zdjęcia: Paul Cameron
muzyka: Roque Baños

I oto pierwszy film obejrzany przeze mnie film, który jako swą datę produkcji ma wpisany bieżący 2018 rok. Tak się złożyło, że trafiłem na produkcję, w której główną rolę grał znany i lubiany Irlandczyk Liam Neeson. Także chyba już wiecie jakiego typu jest to film.


Ledwo wiążący koniec z końcem Michael MacCauley (Liam Neeson) zostaje zwolniony z pracy. Gdy po raz ostatni wraca z niej koleją podmiejską, z której codziennie korzysta od lat dosiada się do niego tajemnicza kobieta, Joanna (Vera Farmiga). Zleca mu ona zadanie zlokalizowanie i wskazanie osoby, która jego zdaniem nie powinna znajdować się w pociągu. Michael w zamian otrzyma okrągłą sumę potrzebnych mu pieniędzy. Jeśli zawiedzie - on, jego rodzina i pasażerowie pociągu mogą stracić życie...


Lubię oglądać Neesona na ekranie. Przez lata aktorskiej kariery wcielał się w zróżnicowane postaci, które przyciągały uwagę widzów. Niestety z wiekiem zaszufladkował się w klimacie bardzo jednorodnych filmów akcji, gdzie on jako postać X jest zwykłym człowiekiem, który musi ratować swoją rodzinę (czasem jest też emerytowanym agentem służb, emerytowanym płatnym zabójcą lub chociaż emerytowanym policjantem). Chyba sam Neeson nie pamięta już ile razy musiał ratować swoją filmową rodzinę. Niestety w tym filmie musi robić to ponownie. Co nie dziwi jeśli popatrzy się na postać reżysera. Hiszpan Jaume Collet-Serra współpracował już z Irlandczykiem z Północy przy takich podobnych do siebie hitach, jak Non-Stop, Tożsamość czy Nocny pościg. Ostatni z wymienionych filmów nawet mi się podobał. Opisywany teraz zaś jest mocno zbliżony do Non-Stop, oczywiście ze zmianą środka transportu z samolotu na pociąg. 
Gdyby nie było wymienionych wcześniej filmów czy trylogii Uprowadzona na pewno spojrzałbym na ten film przychylniej. Niestety odtwórczość jest tutaj ogromna, tego kotleta odgrzano już za dużą ilość razy. Jeśli ktoś nie oglądał wcześniej żadnych filmów akcji z Neesonem (są tacy?) to może spokojnie zasiąść przed ekranem i obejrzeć ten film. Generalnie jest to przyzwoicie skonstruowana sensacja z raczej kiepskimi efektami specjalnymi ale nadrabiająca solidnym aktorstwem (warto pochwalić dalszoplanowych Rolanda Møllera i  Patricka Wilsona). Jednak jeśli widzieliście już więcej niż dwa filmy akcji z Irlandczykiem zadajcie sobie pytanie: czy chcecie oglądać to jeszcze raz? W takim wypadku to produkcja tylko dla fanów gatunku.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz