poniedziałek, 21 maja 2018

Dwa światy

Gosford Park
USA, Wielka Brytania, Włochy 2001
reż. Robert Altman
gatunek: dramat, kryminał
zdjęcia: Andrew Dunn
muzyka: Patrick Doyle

Lubię utrzymane w starym, dobrym stylu kryminały brytyjskie, w których postaci pokroju Sherlocka Holmesa, panny Marple czy Hercules Poirot rozwiązują zawiłe sprawy mordów, kradzieży i szantaży wśród dawnych wyższych sfer tamtejszego społeczeństwa. Literacko podobało mi się też przeniesienie tego typu intryg do carskiej Rosji przez Borisa Akunina i jego bohaterów Erasta Fandorina i siostry Pelagii. Dlatego gdy wpadł mi do rąk film z nowszych już czasów, lecz oparty klimatem na klasycznych dziełach uznałem, że to pozycja w sam raz dla mnie.


Do tytułowej posiadłości Gosford Park zjeżdża się cała okoliczna śmietanka towarzyska, by wspólnie bankietować oraz wziąć udział w polowaniu. Nad tym, by wszystko szło sprawnie,a wyższe sfery mogli bez przeszkód próżnować czuwa cały tabun służby. Wszystko idzie wytyczonym torem, aż do czasu, gdy gospodarz imprezy (Michael Gambon) zostaje znaleziony martwy w swojej pracowni.


Dziwny to kryminał. Bo praktycznie pytanie kto zabił. A jednak w klasycznych działach kryminalnych w stylu brytyjskim to było dość istotną sprawą. Tutaj zaś scenarzyści skupiają niemal całość uwagi na odwiecznym konflikcie między uprzywilejowanym światem bogaczy i podrzędną rolą usługujących ich ludzi. Obie te grupy żyją obok siebie, mieszkają w tych samych budynkach i stykają się przez całe swe życie jednak nie ma między nimi choćby grama porozumienia - są różni jak woda i ogień, mają inne cele, aspiracje i sposób postrzegania. I właśnie o tych różnicach, tych dwóch światach jest ten film. Więc jako pokazanie społecznych różnic między tymi dwoma różniącymi się klasami społecznymi film Altmana zdaje egzamin. Dramatyczna strona filmu jest ukazana jak najbardziej okej. Szkoda, że twórcy z takimi detalami nie odwzorowali wątku kryminalnego. 
Producentów należy za to pochwalić za to, jaką kadrę aktorską udało się zebrać w tym filmie. Na ekranie pojawiają się naprawdę mocne nazwiska brytyjskiej sceny filmowej: Maggie Smith, Emily Watson, Charles Dance, Kristin Scott Thomas, Helen Mirren czy Kelly Macdonald. Warstwa aktorska więc jest tutaj naprawdę dobrze wykonana. Tak samo jak dobrze odwzorowana posiadłość i stroje z epoki. Także jeśli nie nastawia się na opowieść kryminalną to jest to film, który można jak najbardziej obejrzeć.