środa, 26 października 2016

Blokowiska strachu

Dama pikowa. Mroczny rytuał (Pikovaya dama. Chyornyy obryad)
Rosja 2015
reż. Swiatosław Podgajewski
gatnek: horror

Co jak co ale Rosja raczej nie kojarzy się z horrorem. Przynajmniej jeśli mówimy tu o gatunku filmowym. O ile w kraju tym rozwinął się całkiem dobrze dramat społeczny pokazujące niedolę i smutek mieszkańców, dramaty egzystencjalne czy filmy historyczne, a nawet całkiem przyzwoite swego czasu sci-fi lub film wojenny to kino grozy jest gatunkiem stosunkowo mało eksploatowanym na tamtejszym rynku. Dlatego z chęcią zabrałem się za seans przedstawiciela tego mało występującego gatunku.


Grupa nastolatków pod wpływem opowieści o pewnym duchu próbuje go przywołać. Gdy jeden z nich umiera w dziwnych okolicznościach ojciec (Igor Chripunow) Ani (Alina Babak) próbuje odkryć 
co jest tego przyczyną. 


Zawsze mnie zastanawiał w horrorach fakt przywoływania diabła/demona/potwora/upiora przez ludzi, którzy niby nie wierzą w jego istnienie jednak wiedzeni ciekawością i tak próbują go sprowadzić. Mimo że wiedzą oczywiście, że jeśli przybędzie do naszego ludzkiego wymiaru to w żadnym dobrym celu, przeważnie przecież zabija lub nawiedza wszystko co znajdzie w pobliżu. Ale i tak ciekawość zwycięża i zaczynają się kłopoty. W tym filmie jest oczywiście tak samo.
O samej produkcji nie ma zbytnio co się rozpisywać, gdyż nie wnosi ona nic nowego do gatunku, a jest tylko solidnie wykonaną kalką znanych pomysłów z filmów grozy klasy B. Jeśli widziało się filmy pokroju Mamy lub Ringu czy masy jeszcze słabszych tego typu produkcji to na pewno wie się, czego można się spodziewać po Damie pikowej. Oczywiście na plus działa tutaj niespotykany rosyjski klimat i akcja dziejąca się zasadniczo na terenie rozległych blokowisk z minionego systemu. Także aktorstwo stoi na przyzwoitym poziomie, czego nie można niestety powiedzieć o efektach specjalnych. Widać gołym okiem, że twórcy nie dysponowali pokaźnym budżetem, a wszystkie straszaki wykonano na poziomie tych sprzed co najmniej dekady. Także jest to film-ciekawostka, pełen wiele razy wykorzystywanych i od dawna znanych pomysłów, który z racji swojego pochodzenia może zainteresować fanów tego typu filmów. Inni mogą sobie spokojnie darować, chociaż nie sposób odmówić filmowi pewnego specyficznego klimatu. Czyli nihil novi sub sole w oryginalnym środowisku. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz