Polska 2006
reż. Konrad Niewolski
gatunek: thriller
Niedawno na polskich ekranach gościł owacyjnie przyjmowany na festiwalach film Tomasza Wasilewskiego Zjednoczone stany miłości, który to niezbyt przypadł mi do gustu. Wystąpili w nim Andrzej Chyra wraz z Magdaleną Cielecką. W opisywanym właśnie filmie autora kultowej dzisiaj Symetrii (gdzie również oglądaliśmy Chyrę) oglądamy tę parę ponownie. Co zresztą nie powinno dziwić, gdyż aktorzy do tej pory spotkali się na rozmaitych planach filmowych aż ośmiokrotnie.
Główny bohater, policjant Marek (Chyra) prowadzi śledztwo w sprawie swojego zabitego kolegi z policji. Pomaga mu w tym policjant Tomek (Robert Gonera). Marka łączy dziwna więź z żoną zabitego, Hanką (Cielecka).
Trudno dużo pisać o tym filmie, szczególnie pod względem fabularnym. Jednym powodem jest potrzeba nie zdradzania zbyt wielu aspektów scenariusza, innym zaś fakt, że słowo fabuła jest użyte w odniesieniu do tej produkcji trochę na wyrost. Mamy tutaj w sumie zlepek kilku scen połączonych osobą inspektora policji i jego dziwne śledztwo.
Śledztwo jest tutaj zresztą takim filmem w filmie, gdyż rodem z Mulholland Drive Lyncha mamy tu do czynienia z logiką na prawach mar sennych. Z Lyncha zaczerpnięto nie tylko motywami z filmu z udziałem Naomi Watts, ale też w kilku aspektach wzorowano się na Zagubionej autostradzie. Odtwórstwo autorów widoczne jest też w kilku innych miejscach, gdyż najwidoczniej inspirowali się oni różnymi filmami - zagadkami, Gdyby to, co widzimy w tym filmie użyte było w kinematografii po raz pierwszy to czapki z głów i uznać można byłoby Niewolskiego za wizjonera. Niestety to powielanie kliszy. A nawet kilku klisz. Aktorstwo i ciężki, niepokojący klimat ratują całość przed katastrofą, jednak nie jest to wystarczająca zachęta do spędzenia z filmem 80 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz