poniedziałek, 7 września 2015

Dziewczyna z tatuażem

Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet (Män som hatar kvinnor)
Szwecja, Dania 2009
reż. Niels Arden Oplev
gatunek: kryminał

W 11 lat po śmierci Stiega Larrsona i trochę mniej dawnym sukcesie finansowym jego pośmiertnie wydanej trylogii Millennium właśnie ukazała się w naszym kraju czwarta część serii kontynuowanej przez innego autora (który popełnił między innymi biografię Zlatana Ibrahimovicia). Jako że sam po dość długiej przerwie zabrałem się dopiero za trzecią część klasycznej serii postanowiłem sobie odświeżyć wydarzenia z dwóch pierwszych części korzystając z filmów, jakie powstały w Skandynawii. 


Znany dziennikarz śledczy Mikael Blomkvist (Michael Nyqvist) zostaje zatrudnione przez podstarzałego magnata finansowego Henrika (Sven-Bertil Taube), by spróbować rozwikłać tajemnicze zaginięcie, a prawdopodobnie też śmierć jego bratanicy Harriet, które to wydarzyło się przed prawie 40 laty. Mikaelowi pomaga w tej sprawie uzdolniona hakerka, aspołeczna Lisbeth Salander (Noomi Rapace). Śledztwo ujawni brutalną prawdę o członkach rodziny Henrika...


Film jest całkiem wiernym odwzorowaniem powieści (która to do najkrótszych nie należy, co też przekłada się na ponad dwie i pół godzinną produkcję). Oglądając go miałem przed oczami nieustanne porównania z filmem Finchera Dziewczyna z tatuażem z udziałem Daniela Craiga i Rooney Mary. W sumie przyzwyczajając się wcześniej do udziału w filmie w roli Mikaela obecnego Bonda wolałem bardziej oglądać go na ekranie (chociaż w sumie Nyqvist daje radę, a i jest trochę podobny do Craiga). Natomiast Naomi Rapace nie ustępuje Marze i obie w roli Salander wyglądają przekonująco. Książki Larssona otworzyły drogę skandynawskim kryminałom drogę ogólnoświatowego sukcesu, który trwa do dzisiaj (wystarczy zobaczyć kryminalne półki z książkami w Empiku), a film ten utorował drogę filmowym produkcją z północy Europy do większego zainteresowania i kolejnych ekranizacji. Bo film Opleva jest sprawnie nakręconym kryminałem. Szkoda tylko, że gatunek ma to do siebie, że najlepiej smakuje, gdy czytelnik lub widz nie zna zakończenia. Trzeci raz ta sama historia nie smakuje już tak dobrze. Chociaż jeśli nie czytało się (i nie chce czytać) pierwowzoru, a także ominął kogoś film z Craigiem to na pewno każdy doceni kunszt tego filmu.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz