środa, 9 sierpnia 2017

Pojedynek gwiazd

Człowiek ze złotym pistoletem (The Man with the Golden Gun)
Wielka Brytania 1974
reż. Guy Hamilton
gatunek: sensacyjny
zdjęcia: Ted Moore
muzyka: John Barry


Kontynuując swoją przygodę z moją ulubioną serią filmową po raz kolejny obejrzałem klasyczny film z agentem 007, w którym to siły połączyli reżyser Guy Hamilton i aktor Roger Moore. Jest to oczywiście następna część z srebrnej epoki filmów o Jamesie Bondzie. 


Tym razem los konfrontuje agenta Jej Królewskiej Mości Jamesa Bonda (Roger Moore) z najgroźniejszym płatnym zabójcą na świecie, Scaramangą (Christopher Lee). Morderca wysyła do biura agencji złoty pocisk dając znać, że ma zamiar zlikwidować 007...


Kolejny, niestety ostatni już Hamiltonowy Bond to kolejna porcja sprawdzonej klasyki, w której to prym wiodą dwaj równorzędni przeciwnicy - grany przez ówczesną ikonę stylu i klasy Rogera Moore'a oraz późniejszego Sarumana i aktora wielu ról drugoplanowych, Christophera Lee. Postać grana przez Lee jest jednym z niewielu czarnych charakterów w serii, która nie tylko nie ma szczególnie złych intencji odnośnie Bonda, ale w pewnym sensie podziwia go i szanuje jego postać. Choć pojedynek 007 z posługującym się tytułową złotą bronią szwarcharakterem jest od początku nieodzowny, to sposób, w jakim obaj panowie będą się traktowali jest różny do tego, co przeważnie widzimy w serii.
Oprócz dobrych ról głównych antagonistów mamy tutaj kilka równie udanych ról kobiecych, gdzie prym wiodą Britt Ekland i Maud Adams. Dodatkowo ważną rolę po raz kolejny spełnia też specyficzny bondowski humor, znów w dużej mierze związany z postacią sierżanta Peppera. Dodatkowo komizm wprowadza związany ze Scaramangą karzeł. Daje to odpowiednią dawkę dystansu i odpoczynku od głównej, bardziej dramatycznej akcji. Kolejny raz Hamilton zaserwował nam solidny odcinek szpiegowskiej serii i szkoda tylko, że nie zajął się on już żadną kolejną kontynuacją. 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz