środa, 18 lutego 2015

Heilowanie na ekranie

Fanatyk (The Believer)
USA 2001
reż. Henry Bean
gatunek: dramat
zdjęcia: Jim Denault
muzyka: Joel Diamond

Są filmy, o których zapomina się kilka godzin po wyjściu z kina. Większość jest takich, które pamięta się przez jakiś czas, by później zostały one zatarte przez czas. Istnieje jednak typ filmów, które pozostają w pamięci na bardzo, bardzo długo. O problemach, jakie porusza fabuła można wtedy pamiętać miesiącami, latami a nawet dłużej. I nie chodzi o to, że po jakimś czasie nie będzie pamiętało się tła fabularnego,a imiona bohaterów dawno odejdą w zapomnienie. Pozostaje w nas istota problemu, pewien typ zachowań ukazanych w produkcji. To przecież najważniejsze. Takim zapadającym w pamięć filmem niewątpliwie jest właśnie opisywany. Dołącza do grona produkcji, które nie są wybitne, jednak posiadając inne walory warte obejrzenia i refleksji.


W Fanatyku poznajemy młodego Danny'ego (Ryan Gosling). Danny jest nowojorskim skinem. Jak duża grupa ludzi w okolicy należy do ruchu neonazistów. W wolnym czasie przechadzając się ubranym w koszulkę ze swastyką wraz z neonazistowskimi kolegami po mieście szuka zaczepki atakując czarnoskórych czy żydów. Czas w domu spędza natomiast ćwicząc heilowanie do lustra. Uczestniczy też w spotkaniach ruchu nazistowskiego, gdzie przekonuje do nienawiści względem Żydów oraz wyjawia, że jego planem jest zabijanie ludzi narodowości żydowskiej. Ryan ma jednak pewien sekret - sam też jest  Żydem...


Przez ponad półtorej godziny obserwujemy życie Danny'ego, próbując wniknąć wgłąb jego psychiki. Widzimy, że chłopak ma konflikt interesów pomiędzy własną narodowością i doktryną, jaką świadomie wyznaje. Minusem jest słabe wytłumaczenie dlaczego w jego życiu doszło do takiego zradykalizowania poglądów. Twórcy przedstawiają jego wczesną młodość, gdy w szkole żydowskiej pokłócił się z wykładowcą na temat wykładni religijnej związanej z Abrahamem i Izaakiem. Czy nastolatek po dyspucie religijnej byłby w stanie nawrócić się na nazizm? Według mnie mocno wątpliwe.
W wielu miejscach widzimy wewnętrzną walk Danny'ego z samym sobą, gdzie stara się wybrać najlepszą opcję. 
Ogólnie w filmie pokazana jest cała bezsensowność generowania nienawiści do ludzi kierując się wyższością rasy czy narodowości. Przykre jednak jest to, że wiele osób wciąż uważa tak prostą i brutalną ideologię jaką jest nazizm za słuszną...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz