niedziela, 20 grudnia 2015

Weselne problemy

Polowanie na drużbów (The Wedding Ringer)
USA 2015
reż. Jeremy Garelick
gatunek: komedia

Co jakiś czas, przeważnie w luźny, spokojny zimowy weekend  mam ochotę porzucić ciężkie, mroczne i gęste atmosferą filmy z gatunków dramatów, thrillerów, kryminałów czy innych horrorów i lubię sobie włączyć coś lekkiego i niezobowiązującego, często też skrajnie głupiego. Mimo że nazwa bloga raczej powinna wskazywać, że filmy tu opisywane nie powinny być z zasady głupie, to właśnie wyjątki od czasu do czasu się zdarzają z powodów wymienionych w pierwszym zdaniu. Ten film jest tego świetnym przykładem. 


Szykujący się do ślubu z piękną Gretchen (Kaley Cuoco) Doug (Josh Gad) nie ma zbyt wielu znajomych i przyjaciół przez co nie znajduje nikogo, kto mógłby zostać jego ślubnym świadkiem. Postanawia więc skorzystać z usług profesjonalisty i wynajmuje mężczyznę zawodowo wcielającego się w udawanego przyjaciela, Jimmiego (Kevin Hart). Ten znajduje Dougowi jeszcze kilku innych sztucznych przyjaciół na potrzeby uroczystości...


Humor pojawiający się w tym filmie jest co najwyżej gimnazjalny. Owszem, zaobserwowałem z 4-5 scen, gdzie siłą rzeczy można (a nawet trzeba, gdyż czasem to jednak odruch bezwarunkowy) się roześmiać i gdzie faktycznie uśmiech nie schodzi z oblicza widza, jednak to nie znaczy, że poziom żartu jest szczególnie wysublimowany choćby wtedy. Otóż nie jest. Szkoda też, że film jest powielaniem wielu elementów większości płytkich komedii ostatnich dekad. Wymieniać nie trzeba, jeśli ktoś jednak zdecyduje się zobaczyć to dzieło to sam się przekona. 
Nie rozumiem czemu Amerykanie rozsmakowali się w tego typu toaletowo - kloacznym typie humoru, jednak zauważyć można rok rocznie wysyp tego typu produkcji. Tutaj do tego dochodzi wielka metamorfoza bohaterów pod koniec filmu (przewidywalna niemal od początku), co powoduje połączenie najgorsze z możliwych - kloaczny film z przesłaniem. 
Trzeba za to docenić rolę jaką odegrał Kevin Hart - naprawdę dobrze ogląda się go na ekranie. Chciałbym go zobaczyć w większej ilości filmów, tym razem może trochę lepszych. 
Na pewno produkcja ta znajdzie swoich fanów i osób, które naprawdę dobrze spędzą przy niej czas, jednak ja raczej nie polecam. Są lepsze filmy w tym gatunku.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz