poniedziałek, 23 marca 2015

Powrót do przeszłości


Jaskinia zapomnianych snów (Cave of Forgotten Dreams) 
Francja, Kanada, Niemcy, USA, Wielka Brytania, 2010
reż. Werner Herzog
gatunek: dokumentalny 

Dzisiaj zamieszczam pierwszy, historyczny wpis poświęcony debiutującemu na łamach bloga filmowi dokumentalnemu. Doszedłem do wniosku, że co pewien bliżej nieokreślony czas, zapewne dość nieregularnie pojawiać się będą tutaj też krótkie opisy obejrzanych przeze mnie filmów dokumentalnych. Nie będą to zbyt obszerne notki, jednak będzie wynikało z nich, czy zachęcam do zobaczenia danej produkcji, czy też nie. Dokumenty nie będą liczyły się także w żadnych rankingach czy to tygodniowych, czy też innych. Na pierwszy ogień idzie film znanego reżysera, jakim jest Werner Herzog. 


Film w głównej mierze zabiera nas w podróż do francuskiej Jaskini Chauveta. Od początku widzimy, że jest to miejsce niezwykle. Ta odkryta całkiem przypadkowo w 1994 roku jaskinia bowiem poprzez zmiany otoczenia, które doprowadziły do zawalenia do niej naturalnego wejścia uczyniły zamknęły do niej dostęp dla żywych istot na około 30 tysięcy lat. W środku zaś czekały na odkrycie pierwsze wytwory sztuki skalnej oraz zachowane ślady ludzi i zwierząt z okresu paleolitu. 
Reżyser zachwyca się najstarszymi odkrytymi do tej pory przejawami sztuki, jakie stworzył człowiek. Obserwując naskalne wizerunki bizonów, koni, jeleni i innych zwierząt Herzog zastanawia się kim byli ludzie, którzy ponad 30 tysięcy lat wcześniej odwiedzali to miejsce. Widz przez półtorej godziny może zmierzyć się z majestatem jaskini i ozdobami, którymi uraczyli ją ludzie z epoki kamienia łupanego. Osobiście patrząc na te prymitywne początkowe przejawy ludzkiej sztuki dałem się oczarować temu co widzę. Prehistoryczne malowidła mają w sobie dziwną, pierwotną moc, która potrafi zaciekawić odbiorcę. Dzięki Herzogowi natomiast można poczuć się tak, jakby się było w jaskini osobiście. 
Oprócz samych malowideł mamy możliwość podziwiania pięknej, tajemniczej jaskini, w której to porozrzucane są wciąż czaszki dawno wymarłych zwierząt, a także zachowane są w świetnym stanie ich oryginale ślady. Dla wielu może być to mało interesujące jednak wrodzona ciekawość świata sprawiła u mnie, że czasem oglądając wnętrze jaskini nie mogłem oderwać wzroku od tego cudownego miejsca. 
Autor oprócz samej podróży wgłąb półkilometrowego tunelu serwuje nam rozmowy z naukowcami, którzy zajmują się badaniem wnętrz jaskini oraz samą kulturą paleolitu. Ludzie ci zarzucają reżysera, a także nas dość interesującą wiedzą na temat kultur pierwotnych, jak i samej jaskini. Niestety często Herzog stawia im będące nie na miejscu pytania. Żaden naukowiec przecież nie może mu odpowiedzieć 'o czym śnili' ludzie pierwotni. Jednak reżyser najwidoczniej postawił sobie za cel bardzo metafizyczne potraktowanie twórców pierwszych dzieł sztuki w dziejach ludzkości. 
W filmie poznamy też strzępy informacji na temat ogólnego życia praludzi z tego okresu. Trochę tego mało, jednak wiadomo, że nie to stanowiło clue programu.


Reasumując mamy do czynienia z bardzo ciekawym tematem. Myślę, że obejrzenie tej produkcji powinno rozwinąć horyzonty każdego odbiorcy, a także skłonić do refleksji nad historią ludzi jako gatunku. Autor w przystępny sposób podchodzi do tematu, nie zarzucając nas skomplikowanym nazewnictwem czy teoriami. Nie jest to film, który wyczerpuje temat, jednak stanowi dobry background do dalszego brnięcia w tę frapującą erę z życia człowieka dla chętnych, a także zaspakaja w wystarczającym stopniu ciekawość wiedzy na ten temat dla zwykłych odbiorców. A to chyba w filmie dokumentalnym najważniejsze. Z mojej strony jak najbardziej polecam, dziewięćdziesiąt minut, w czasie których można wynieść trochę ciekawych rzeczy a przy czym patrząc na wnętrze jaskini przeżyć swoisty orgazm przez oczy. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz