Ciało
Polska 2003
reż. Tomasz Konecki, Andrzej Saramonowicz
gatunek: komedia, czarna komedia
Są filmy, które chce się obejrzeć od czasu ich premiery i nie ma się zbytnio nigdy okazji żeby to zrobić. Tak było u mnie z tą produkcją, którą teraz bardzo krótko opiszę. Od obejrzenia zwiastuna, przed około dwunastoma laty wiedziałem, że chcę zobaczyć ten film i ciągle nie było mi z nim po drodze. Na szczęście przyszły mi z pomocą nudne święta u babci oraz Kino Polska, gdzie w świąteczną noc uraczono widzów tym odgrzewanym kotletem. Ku mojej wielkiej uciesze.
Drobny złodziejaszek Goldi (Tomasz Karolak) wracając pociągiem do zleceniodawcy ze średnio udanego włamu siada do przedziału, w którym podróżuje sztywny mężczyzna - Wolter (Rafał Królikowski). Przy gwałtownym zahamowaniu pociągu walizka Goldiego spada uderzając Woltera. Złodziej bojąc się, że jest odpowiedzialny za śmierć współpasażera zabiera go do meliny, gdzie już czeka jego zleceniodawca - bliźniaki syjamskie. Mocodawca nakazuje pozbyć się ciała, co jak przekonają się Goldi z Dizlem (Zbigniew Zamachowski) okaże się trudnym zadaniem. Chwilę później dowiemy się w jaki sposób Wolter opuścił ziemski padół oraz trafił do pociągu. Duża w tym zasługa niejakich Julka (Robert Więckiewicz) oraz Cezara (Cezary Kosiński).
Film ten posiada jedną dużą wadę. Cierpi na przesyt. Spory przesyt wszystkiego. Jak na trochę ponad 90 minutową produkcję mamy tutaj za dużo wątków, za dużo postaci, za dużo zwrotów akcji. Często wiele wątków jest pociętych i nielogiczne momenty znikają z ekranu pozostając w sferze domysłu. A jak tutaj tą misterną intrygę brać na poważnie i realnie, skoro tak wiele rzeczy kuleje? Naprawdę w kilku wypadkach wiele rzeczy za bardzo nie trzymało się kupy.
Gdyby nie to zbytnie nagromadzenie wątków oraz braki logiczno-fabularne to dałoby się to oglądać z dużą satysfakcja. Mamy tu galerię ciekawych postaci, część intrygi układa się w sensowną całość (szkoda, że druga część już nie) a przy tym obserwujemy kilka dość zabawnych sytuacji.
Dlatego jeśli ktoś nie oglądał może zmierzyć się śmiało z tym filmem. Myślę, że jeśli przymknie się oko na wiele nieścisłości to albo zobaczy się, zależnie od oceny własnej film bardzo dobry lub straszny gniot. Ja uważam, że raczej ani to, ani to, jednak mamy do czynienia z taką produkcją, że trzeba to naprawdę zobaczyć samemu żeby wystawić cenzurkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz