Wielka Brytania 2017
reż. Danny Boyle
gatunek: dramat
zdjęcia: Anthony Dod Mantle
muzyka: Rick Smith
Filmowa adaptacja Trainspotiingu Irvine'a Welsha była jedną z najgłośniejszych brytyjskich produkcji filmowych lat 90. XX wieku. Gdy usłyszałem jakiś czas temu, że powstaje po dwóch dekadach jej kontynuacja, realizowana przez Boyla na podstawie książki Porno trochę się zdziwiłem. Od tego czasu zdążyłem wręcz zapomnieć o tej informacji, aż tu nagle przypomniała mi ona o sobie znajdując się w kinowym repertuarze. Pora więc była na to, by wybrać się do kina i spotkać się ze starymi znajomymi.
Po dwudziestu latach nieobecności do Szkocji powraca Mark Renton (Ewan McGregor). Postanawia on spotkać się ze starymi znajomymi, których przed laty oszukał na kasę. Udaje mu się uratować Spuda (Ewen Bremner) przed samobójstwem oraz względnie dogadać się z Sick Boyem (Jonny Lee Miller) i jego uroczą dziewczyną ze Wschodu (Anjela Nedyalkova). Tymczasem z więzienia ucieka Begbie (Robert Carlyle), którego jednym z celów jest zemsta na Rentonie...
Szedłem na seans bez większego przekonania w sukces. Sądziłem, że nakręcono uderzający w nostalgiczną nutę film, który miał za zadanie wycisnąć z widzów trochę waluty. Jednak chociaż w filmie jest dużo sentymentów, elementów nostalgicznych i częstych retrospekcji do dzieła sprzed ponad dwudziestu lat to ogląda się to wciąż zaskakująco świeżo i po prostu dobrze. Może po prostu w dzisiejszych czasach, pełnych ugrzecznionych hollywoodzkich produkcji spod znaku PG13 brakuje tego typu dosadnej tematyki, dosadnego słownictwa i równie dosadnych bohaterów, którzy mimo że przeważnie skrajnie dziwaczni i odstręczający świetnie sprawdzają się na ekranie. Chociaż ten film nie aspiruje do miana głosu swojego pokolenia, jak to czyniła część poprzednia to moim zdaniem nie odbiera jej to na jakości. Dostajemy naprawdę porządnie zrealizowaną opowieść z naprawdę świetnymi postaciami (równie dobrze zagranymi). Naprawdę miłe zaskoczenie i myślę, że każdy kto zastanawiał się czy iść spotkać się ponownie z tymi bohaterami to ja do tego namawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz