Francja 2014
reż. Audrey Dana
gatunek: komedia
Gdy zostaje wydany film tak zwany kumpelski, gdzie fabuła oscyluje między pijącymi alkohol mężczyznami, którzy w przerwie między piciem opowiadają o seksie lub go uprawiają często można się spotkać z feministycznymi opiniami, mówiącymi, że film jest seksistowski i obraża oraz uprzedmiotawia kobiety. Natomiast, gdy mamy do czynienia z analogiczną sytuacją, w której to kobiety piją oraz snują erotyczne fantazje opinie jest są już całkiem inne: można przeczytać o emancypacji kobiet oraz odwadze i wyzwoleniu. Nasuwa się pytanie: gdzie tu sprawiedliwość?
Poznajemy i śledzimy losy kilku Paryżanek w średnim wieku (w tych rolach: Isabelle Adjani, Vanessa Paradis, Audrey Dana, Géraldine Nakache, Julie Ferrier, Laetitia Casta, Marina Hands, Alice Taglioni). Każda z nich boryka się z różnymi problemami, takim jak samotność, zdrady, wypalenie zawodowe czy niepowodzenia erotyczne.
Myślałem, że filmy o przygodach niejakiej Bridget Jones są wyznacznikiem żenady. Niestety moja percepcja zmieniła się, gdy obejrzałem ten film. Przy nim Testosteron i Lejdis mogą uchodzić za przykłady subtelności i kandydatów do głównego konkursu festiwalu w Cannes. Opisywany film nie dość, że jest pozbawiony niemal fabuły (całość to zbiór kalek z podobnych produkcji klasy C), jest źle zagrany i pozbawiony jakiegokolwiek humoru (a teoretycznie to komedia). Ponoć zagrały tu najlepsze francuskie aktorki, jednak nie widać tu popisów warsztatowych, a raczej kompromitujący wpis do aktorskiego CV pań. Ciężko pisać o tym filmie, równie ciężko, jak go oglądać. Dlatego też najlepiej po prostu go nie oglądać, omijać szerokim łukiem miejsca, gdzie można to zobaczyć. Szkoda czasu i zdrowia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz