poniedziałek, 6 lipca 2015

Na wyspie szaleńców

Wyspa tajemnic (Shutter Island)
USA 2010
reż. Martin Scorsese
gatunek: thriller 

W 2010 roku rekordy biła Incepcja, jednak moim zdaniem rola tego filmu została mocno przeceniona. Kasowy hit Christophera Nolana 825 miliony dolarów tylko w pierwszy weekend swej obecności w kinach. Jednak moim zdaniem w tym roku miało miejsce dużo lepszych filmów, niż według mnie przeciętna Incepcja, dajmy na to kanadyjsko-francuskie Pogorzelisko, Prawdziwe męstwo czy właśnie inny oprócz Incepcji film z Leonardo diCaprio czyli właśnie teraz omawiany. 




Poznajemy losy szeryfa federalnego Teddy'ego Danielsa (Leonardo DiCaprio), który wraz ze swym nowym partnerem Chuckiem (Mark Ruffalo) przybywa na wyspę nieopodal Bostony, gdzie znajduje się więzienie dla chorych psychicznie przestępców. Agenci mają za zadanie rozwikłać zagadkę zaginięcia jednej z więźniarek. Przyjmuje ich doktor Cawley (Ben Kingsley). Wkrótce Daniels odkrywa, że zarówno doktor, jak i inni przebywający na wyspie mają wiele do ukrycia.


W sumie nie można za dużo powiedzieć o fabule, żeby tym którzy nie widzieli nie psuć zabawy, gdyż jest to film, który trzeba doświadczyć samemu. Wszystko od pewnego momentu zaczyna się zmieniać jak w kalejdoskopie i liczba twistów fabularnych przekracza tu liczbę innych zakręconych produkcji. Mimo wszystko jest to spójne i satysfakcjonujące widza. Inni powinni się uczyć jak robić twisty fabularne! Zakończenie zaś jest takie, że po jego obejrzeniu długo zastanawiałem się co naprawdę jest fikcją, a co jawą. Widać, że film powstał w oparciu o dobrą książkę. A samo zakończenie sprawia, że chce się obejrzeć film od nowa wyłapując wszystkie niuanse. Do tego dochodzi ulokowanie filmu w ciekawym okresie (połowa lat 50. XX wieku, szalejący makkartyzm), w elektryzującym otoczeniu wyspy oraz wśród naprawdę dobrych aktorów. Tu nie ma o czym pisać, tu trzeba oglądać! I zapewne odebrać indywidualnie, bo każdy może mieć inne wnioski po seansie. 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz