sobota, 26 marca 2016

Wędrówki z neandertalczykami

Walka o ogień (La Guerre du feu)
Francja, Kanada 1981
reż. Jean - Jacques Annaud
gatunek: przygodowy, dramat

Od dawna zabierałem się za obejrzenie tego kultowego obecnie filmu Jeana - Jacquesa Annauda Kilka lat przed świetnym Imieniem róży francuski reżyser zabrał się za ekranizację książki belgijskich prekursorów science fiction, braci tworzących pod pseudonimem J.-H. Rosny traktującej o przygodach prehistorycznych praludzi.


W filmie cofamy się o 80 tysięcy lat wstecz. Na mieszkających w okolicy jaskini neandertalczyków napadają przypominające homo erectusa małpoludy doprowadzając do wygaśnięcia przechowywanego w jaskinie ognia. By znaleźć nowe ognisko w świat rusza trójka młodych wojowników (w tych rolach Everett McGill, Ron Perlman, Nicholas Kadi). Wkrótce dołączy do nich uratowana przed kanibalami kobieta z gatunku homo sapiens (Rae Dawn Chong).


Do filmu pod żadnym pozorem nie należy podchodzić jak do filmu historyczno - dokumentalnego. Zarówno obyczaje, jak i porozumiewanie się bohaterów nie jest specjalnie udokumentowane, także samo występowanie obok siebie społeczności gatunków ludzkich na tak odmiennych stopniach rozwoju jest dyskusyjne. Jednak film ten nie aspirował zapewne do bycia poszerzeniem podręcznika prehistorii, a za zadanie miał dobrze bawić. Z tego zaś wywiązuje się znakomicie. 
Pierwsze co rzuca się w oczy podczas seansu to fakt, że film ten w ogóle się nie zestarzał. Laureat Oscara za charakteryzację ma już 35 lat, jednak wciąż olśniewa i zachwyca swym wyglądem. To żywy dowód na to, że da się zrobić wyglądający realistycznie film bez masy tanich efektów specjalnych, czym karmi nas większość nowoczesnych produkcji, Mamuty tu wyglądają jak żywe, choć nie zostały wyprodukowane komputerowo. Do tego świetnie wypadają plenery wykorzystane podczas kręcenia. 
Uhonorowana wieloma nagrodami charakteryzacja też stoi na poziomie wykraczającym swoje czasy. Pomijając Rona Perlmana, który raczej żadnej charakteryzacji do roli nie potrzebował to jakość i dbanie o detale, by przystosować wygląd bohaterów do realiów prehistorycznych jest zdumiewająca. Także pokazanie ich stopnia rozwoju, w sposób trochę edukacyjny został pokazany bardzo dobrze (choć nie powiem, że wiarygodnie). Z radością oglądałem wędrówkę neandertalczyków po wrogim świecie, gdzie wszystko chce człowieka zabić i zjeść. Samo patrzenie na ich niezbyt inteligentne oblicza dostarcza masę satysfakcji. 
Film z pewnością nie jest dla wszystkich, dialogów tu praktycznie nie uświadczymy (a nawet jeśli za takie uznamy pokrzykiwania praludzi to i tak nikt tego nie przetłumaczy), prehistoryczne kino drogi też może nie zachwycić każdego, dla mnie to jednak powiew świeżości i temat niewyeksploatowany w filmografii. Dla mnie to naprawdę dobre kino i polecam wszystkim cofnięcie się dziesiątki tysięcy lat w czasie, aby poznać historię walki o ogień. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz