Wielka Brytania 2015
reż. Nicholas Hytner
gatunek: dramat, biograficzny
Nazwisko jednego z dwójki głównych bohaterów tego filmu i zarazem jego narratora, Alana Bennetta zapewne nie jest zbyt znane niedzielnym miłośnikom kina. Obecnie ponad osiemdziesięcioletni aktor i scenarzysta jest autorem scenopisu znanego angielskiego filmu Szaleństwa króla Jerzego. Natomiast w opisywanym właśnie filmie poznajemy jego nietypową znajomość z równie nietypową staruszką.
W filmie poznajemy niecodzienną sytuację z życia pisarza Alana Bennetta (Alex Jennings), na którego osiedlu w latach 70. zaczęła żyć mieszkająca w zdezelowanej furgonetce ekscentryczna starsza pani Shepherd (Maggie Smith). Po pewnym czasie Alan pozwala zatrzymać się kobiecie na swoim podwórku, a z czasem zaczyna pomagać jej mimo woli. Nie spodziewa się jednak, że taki układ przetrwa aż 15 lat.
Mamy do czynienia z typowo angielską produkcją filmową. Film jest dość flegmatyczny, akcja toczy się wolno bez wielkich fajerwerków fabularnych. Chociaż mamy tu od czasu do czasu do czynienia z angielskim humorem to ciężko jednak napisać, że jest to komedia. Historia zdziwaczałej pani Shepherd i odkrywanie jej przeszłości (strasznie wolne odkrywanie) jest mimo dość rozlazłej fabuły dość przyjemne dzięki osobie samej odtwórczyni tej roli. Znana z odgrywania profesor McGonagall w cyklu o Harrym Potterze czy nobliwych szlachcianek w wielu brytyjskich produkcjach tym razem wciela się w rolę ekscentrycznej kloszardki i robi to w sposób naprawdę popisowy. Ponad 80. letnia aktorka wkłada w grę całą siebie i naprawdę widać, że może to być jej najlepsza w życiu rola. Smith świetnie oddaje uczucia swojej postaci od smutku po radość, jest żywiołowa lub przybita w zależności od sytuacji, zgryźliwa lub miła. Aktorstwo to sztuka udawania, a Smith udaje tutaj bardzo wiarygodnie. Sekundujący jej Jennings w roli Bennetta wypada dobrze, jednak jakkolwiek by się nie starał jego wyczyny bledną w porównaniu do swej ekranowej partnerki.
Film też dotyka problematykę starszych ludzi bezdomnych. Pokazując ich sytuację na przykładzie prawdziwej historii pani Shepherd można stwierdzić, że ich obecna sytuacja nie trwała wiecznie,a w przeszłości mogli być wartościowymi ludźmi, których życie w pewnym momencie potoczyło się inaczej niż powinno. Damę w vanie można obejrzeć, jako trochę przynudzającą ale jednak ciekawą historię o dziwnej zażyłości między dwoma różnymi ludźmi. Poza tym warto podziwiać popis aktorski Smith, która wypadało tu naprawdę okazale.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz