Polska 2014
reż. Aleksandra Gowin, Ireneusz Grzyb
gatunek: nie wiem
Gdy około rok temu przeczytałem informacje o opisywanym właśnie filmie stwierdziłem, że może być to całkiem ciekawa produkcja posiadająca intrygujący pomysł i tematykę, stworzona przez młodych zdolnych twórców i okraszona plejadą nieznanych aktorów, co polskiemu kinu mającemu obecnie twarz Adamczyka, Karolaka i Więckiewicza powinno wyjść na zdrowie. I gdy już powoli zapominałem, że ten film w ogóle wyszedł przypadkiem udało mi się go obejrzeć. Niestety.
Asia i Kasia (jakże oryginalnie swoją drogą, w ich rolach Helena Sujecka i Agnieszka Pawełkiewicz) zajmują się likwidacją mieszkań i domów. To znaczy zabierają rzeczy z tych domów, by później za grosze sprzedawać je na pchlich targach. Tak sobie żyją łącząc czas między pracą a wspólnym mieszkaniem i czas leci im dość wolno, do chwili aż poznają niejakiego (i nijakiego) Piotra (Szymon Czacki), którego akurat opuściła żona. Od słowa do słowa Piotr w pewnym momencie wprowadza się do łóżka młodych kobiet.
Film mógł mieć silny punkt w postaci zawodu wykonywanego przez dziewczyny. Zbieranie przeróżnych papilotów, poznawanie historii przedmiotów, jak i ich właścicieli, targi staroci. Niestety nie zostało to w żaden sposób wykorzystane. Po prostu dziwny element tła. Gra aktorska zarówno posiadających niemiecki typ urody aktorek, jak i ich filmowego partnera pozostawia wiele do życzenia. Tak samo jak i sam scenariusz. Bohaterowie albo milczą, albo rozmawiają na niespecjalnie odkrywcze tematy żywcem wyjęte z przedszkola (i to nie grupy starszaków) lub psychiatrycznego oddziału zamkniętego. Nie da się tego słuchać. Także ich życiowe wybory są dziwne, nijakie i niezbyt pasjonujące. Mało jest trwających 75 minut filmów, gdzie już po niecałej połowie ma się kompletnie dość. Do kadry aktorskiej dokoptowano jednak jakąś znaną twarz, i w epizodycznej raczej roli widzimy Arkadiusza Jakubika, tutaj innego niż zazwyczaj nas do siebie przyzwyczaił. W sumie jego obecność jest na plus, jednak nie wiem czemu pogorszył sobie aktorskie CV występem w takim czymś. W sumie jedyne co było w tym filmie dobre to kilka kadrów przedstawiających polską przyrodę. Nic więcej. Zdecydowanie nie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz