niedziela, 6 listopada 2016

Fantomas

Podejrzani (The Usual Suspects)
USA, Niemcy 1995
reż. Bryan Singer
gatunek: kryminał, thriller

Po ponad dwudziestu latach od premiery wreszcie udało mi się obejrzeć ten film. Film będący połączeniem dwóch gatunków, które lubię, mający w obsadzie kilku moich ulubionych aktorów, cieszący się dużym uznaniem krytyków (między innymi dwa Oscary) oraz publiczności (150 film wszech czasów wg społeczności Filmwebu i aż 25 miejsce według oceniających na ogólnoświatowym IMDB). Wszystko to sprawiło, że oczekiwania wobec produkcji Singera były z mojej strony naprawdę bardzo duże. 


Tytułowi podejrzani (w tych rolach Gabriel Byrne, Stephen Baldwin, Kevin Pollak, Benicio Del Toro, Kevin Spacey) to kryminaliści uwikłani w eksplozję statku, podczas której zginęło 27 osób. Jednym z dwóch ocalałych uczestników masakry jest kulawy Verbal (Spacey). Podczas policyjnego przesłuchania próbuje przekonać, że za napadem na statek stoi mityczna postać gangstera o nazwisku Keyser Soze, którego nikt do tej pory nie widział na oczy. 


Wiele się naczytałem o intrydze przedstawionej w filmie, fantastycznej narracji oraz zaskakującym zaskoczeniu i...oglądając nie zrobiło to na mnie większego zaskoczenia, a samej końcówki domyślałem się bardzo szybko. Może to dlatego, że widząc przez lata masę różnych filmów, także o podobnej tematyce i czytając drugie tyle książek mogę powiedzieć, że widziałem w filmie (czy przeczytałem w przeróżnych powieściach) już tyle, że naprawdę mało co potrafi mnie zaskoczyć. Niestety w historii cywilizacji wszystkie schematy zostały już wymyślone, wszystko już kiedyś było, tylko co najwyżej inaczej opowiedziane - nic się z tym nie zrobi.
Film jednak mimo że pozbawiony (przynajmniej dla mnie) zaskoczenia fabularnego jest zrealizowany poprawnie i z ciekawością śledzi się poczynania tytułowych podejrzanych. Szczególnie, że aktorzy się w nich wcielający zagrali swoje role dobrze nie schodząc nigdy poniżej satysfakcjonującego poziomu. Także metraż filmu można zaliczyć na plus - nie jest za krótki, unika jednak dłużyzn zamykając się w idealnym dla tego typu historii czasie około 105 minut. 
Dla wielu poznawanie samej intrygi, w jaką uwikłani zostali tytułowi bohaterowie może być naprawdę dobrą zabawą i myślę, że film jeśli się nie widziało wcześniej naprawdę warto zobaczyć, choć sam miałem zbyt wybujałe oczekiwania i oczekiwałem chyba zbyt dużo. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz